„Cudowny Chłopak i ja” – o radościach i troskach dorastania

W tym miesiącu miałam przyjemność powrócić do niezwykłej historii Auggiego Pullmana, która zachwyciła mnie, zarówno filmowo jak  i literacko, w styczniu (link do recenzji tutaj). Historia chłopca, który rodzi się z rzadką chorobą i po licznych operacjach bardzo różni się wyglądem od swoich rówieśników, zauroczyła czytelników na całym świecie. R.J. Palacio, autorka powieści, nie planowała pisać kolejnych książek, ponieważ uważa, że historia Auggiego jest zamknięta i każdy może sam sobie wyobrazić ciąg dalszy jego losów. Czytelnicy jednak czuli niedosyt i chcieli więcej opowieści o Cudownym Chłopaku. Palacio pozostała wierna swoim pierwszym deklaracjom i nie napisała kontynuacji, ale też nie pozostawiła tych próśb bez odpowiedzi. I w ten sposób powstała książka „Cudowny Chłopak i ja. Trzy cudowne historie” (Wydawnictwo Albatros, 2018).

Jak sam tytuł wskazuje, powieść zawiera trzy historie wiążące się w jakiś sposób z Auggiem. Ale co bardzo ważne on sam pozostaje tutaj bohaterem drugoplanowym. Julian, Christopher, Charlotte. Znamy ich z pierwszej części (Christophera nie bezpośrednio, tylko z opowiadań innych) i tym razem możemy im się nieco bliżej przyjrzeć i ich poznać. To świetny zabieg, który nie tylko pozwala nam zgłębić kilku bohaterów, ale też doskonale pokazuje, że każdy, nawet najmłodszy, ma swoje własne przeżycia, zmartwienia i radości, o których często możemy nie wiedzieć. To jest właśnie „problem” bohaterów drugoplanowych w powieściach i filmach. Znamy ich imiona, obserwujemy ich zachowania w interakcji z głównymi postaciami, dowiadujemy się nieco o ich życiu, ale ogólnie pozostają dla nas w większości niewiadomą (właśnie dlatego gdy jakiś bohater z drugiego planu zyska ogromną sympatię widzów, twórcy często decydują się na spin-offy filmów i seriali i tym samym rozwijają jego wątek, np. „Better call Saul”). Dzięki temu, co zrobiła Palacio w „Trzech historiach”, poznajemy troje dzieciaków, które okazują się być nieco inne niż zostało to przedstawione w „Cudownym Chłopaku”.

Pisząc, że są inne nie mam na myśli tego, że coś zostało przed czytelnikami ukryte albo zakłamane. Tam po prostu było sporo niedopowiedzeń, ponieważ głównymi bohaterami byli Auggie i jego rodzina, a tym samym nie było miejsca na szersze poznanie drugoplanowych postaci. W „Historiach” jest inaczej, autorka oddaje głos właśnie tym osobom. Przede wszystkim możemy zrozumieć intencje bohaterów, wczuć się w ich położenie, sytuację rodzinną, kontekst wydarzeń. A ze względu na to, że każde z nich opowiada o sobie, to jest też miejsce na głębsze przemyślenia i spojrzenie z drugiej strony na sytuację, którą do tej pory znaliśmy tylko z relacji Auggiego. Julian, który był głównym prześladowcą Auggiego, opowiada historię piątej klasy ze swojego punktu widzenia – od dnia, gdy oprowadza małego Pullamana po szkole aż do chwili, gdy wychodzi na jaw afera karteczkowa i wiąże się to z poważnymi konsekwencjami. Autorka nie usprawiedliwia jego zachowania i już we wstępie pisze, że to co robił było złe i naganne. Ale pozwala też spojrzeć na jego otoczenie, rodzinę, która go ukształtowała, rozpieszczanie w bogatym domu. Najmocniejszym punktem tej historii pozostaje jednak opowieść babci Juliana o czasach okupacji we Francji. To oczywiście ma być punkt przełomowy, który pomoże zrozumieć chłopakowi jego złe postępowanie. Ale ten fragment jest też przy okazji bardzo wzruszający i pouczający. Drugi bohater, Christopher, to kolega z dzieciństwa Auggiego, który w pewnym momencie wraz z rodzicami wyprowadza się do innego miasta. Początkowe częste kontakty z Auggiem ulegają rozluźnieniu, a duża odległość osłabia przyjaźń. Christopher to młody buntownik, który na wszystko narzeka, ma ciągłe pretensje, a do mamy mówi po imieniu. Tak jak w poprzedniej opowieści, tutaj też następuje pewien punkt zwrotny, niezbyt przyjemny, ale mający przede wszystkim przynieść ważną lekcję  – zarówno dla bohatera, jak i czytelników. I jest jeszcze Charlotte, bardzo grzeczna i zdolna dziewczynka, która w poprzedniej części zostaje poproszona przez dyrektora o zaopiekowanie się Auggiem pierwszego dnia w szkole. Potem jej postać nie pojawia się zbyt często, ale dobrze że mamy możliwość poznać ją bliżej. Jest bardzo wrażliwa, uczynna i inteligentna, we wszystkich szuka pozytywnych cech i broni słabszych. Ale ponad wszystko kocha taniec. W szkole zbliża się wielki koncert, na którym ma zostać też przedstawiony spektakl taneczny i Charlotte pragnie w nim wystąpić. Głównym wątkiem w tej opowieści jest jednak przyjaźń i takie typowo dziewczyńskie problemy – paczki koleżanek, pierwsze zauroczenia, podrzucanie liścików, wspólne zainteresowania. Czytało mi się to o tyle z przyjemnością, że stawało mi przed oczami moje własne dzieciństwo i czasy podstawówki (chociaż nie ma co ukrywać, polska szkoła w latach 90. znacznie różniła się od współczesnych szkół amerykańskich, ale chyba mentalność dzieci aż tak bardzo się nie zmieniła 🙂 ).

Wszystkie opowieści są bardzo ciekawe, napisane wciągająco, z dużą dozą wrażliwości i ciepła, chociaż tak jak poprzednio dosyć prostym językiem (narratorami są w końcu dzieci). Palacio utrzymała według mnie wysoki poziom „Cudownego Chłopaka”, ponieważ książkę czyta się naprawdę świetnie i bardzo szybko – po prostu nie mogłam się oderwać! Wzruszenia mieszają się tutaj z humorem i mimo, że tematyka czasami jest smutniejsza, to wszystko podane jest bez niepotrzebnego przytłaczania czytelników. Całość, tak jak pierwsza część, jest nieco przesłodzona, wszystkie historie kończą się niezbędnym morałem i ważną lekcją. Ale należy pamiętać, że książka skierowana jest głównie do młodych czytelników i jako lektura mająca nieść pozytywne wzorce sprawdzi się doskonale. Mimo wszystko polecam ją także dorosłym osobom – można nie tylko zapoznać się z przyjemną, ciepłą powieścią, ale także spojrzeć z uśmiechem w przeszłość na własne lata szkolne.

Historie ze świata Cudownego Chłopaka po raz kolejny zachwyciły, wytłumaczyły pewne sprawy z pierwszej części i stanowią jej doskonałe uzupełnienie. To literatura młodzieżowa na najwyższym poziomie, która nie tylko bawi i wzrusza, ale też niesie ważne przesłanie. Przecież każdy popełnia błędy, ale też każdy zasługuje na możliwość ich naprawienia i zmiany swojego zachowania. Czasami po prostu jest do tego potrzebny jakiś impuls. Jeżeli jeszcze nie znacie historii Auggiego Pullamana i jego kolegów ze szkoły Beechera, to gorąco polecam.

Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros

217981_albatros_761

d_4029

 

Tytuł: „Cudowny Chłopak i ja. Trzy cudowne historie”

Autor: R.J. Palacio

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2018

Ilość stron: 398

Moja ocena: 8/10

 

 

 

Asia B&B

2 uwagi do wpisu “„Cudowny Chłopak i ja” – o radościach i troskach dorastania

Dodaj komentarz